wtorek, 27 kwietnia 2010

Kto zatrudnił doktora Conrada Murray'a?

9.Dr. Conrad Murray został wynajęty w maju, aby czuwał nad zdrowiem Michaela podczas przygotowań do trasy koncertowej, a także podczas samej trasy[27]. Media utrzymują, że Murraya zatrudniła firma AEG (która sponsorowała koszty trasy). Według Franka Dileo, który w listopadzie odpowiedział na pytania MJJ Community, Conrad Murray nie otrzymał żadnych pieniędzy z kontraktu, ponieważ Michael zmarł[9]. Murray nie miał tak naprawdę podpisanej żadnej umowy, ani z AEG, ani z Michaelem. Przez ostatnie 2 tygodnie adwokat Murraya wciąż negocjował warunki umowy z prawnikami AEG. Frank Dileo powiedział: „AEG nie zatrudniło tego człowieka. Nie znali go i nie dostał nigdy pieniędzy, bo nigdy niczego nie podpisał. Michael nigdy nie podpisał kontraktu. Dlatego też [Murray] nie dostał żadnych pieniędzy. I właśnie tak go spotkałem, tak go spotkał Randy Phillips, Kenny Ortega i wszyscy inni.”[9]. Skoro ludzie z AEG, Frank i inni spotkali go w ten sposób, można powiedzieć, że 'zostali postawieni przed faktem dokonanym', to kto mógł naprawdę go zatrudnić? Przecież Murray nie pracował za darmo. Frank Dileo w wyżej wymienionej rozmowie mówi, że gdy chciał Michaelowi znaleźć lekarza, ten powiedział mu, że już go ma. Frank o tym nawet nie wiedział. Dileo wspomina też, że Michael poznał Murraya w Las Vegas: „Nie znam tego lekarza, ale to lekarz, którego Michael spotkał w Vegas. Myślę, z tego co słyszałem, Michael zadzwonił do niego, kiedy jedno z jego dzieci przeziębiło się czy może raczej nie czuło się dobrze. I tak się spotkali. Jakkolwiek to się stało, to zaprzyjaźnili się.”. Z nieoficjalnych źródeł wiem, że Murray miał leczyć właśnie dziecko Michaela w styczniu 2009. Frank wspomina również, że Murray zażądał tak ogromnej kwoty podczas negocjowania kontraktu z Michaelem w maju, że aż rozśmieszyło to samego Michaela: „Murray chciał niewyobrażalną kwotę(...). Powiedziałem, że nigdy mu tego nie zapłacimy(...). Poszedłem do Michaela: “Tyle sobie zażyczył”. Michael powiedział: „Chyba żartujesz!” Powiedziałem: „Za tę kwotę dzisiaj wsiadam do samolotu i lecę do Londynu i kupię ci cały szpital”. Michael zaśmiał się. „Nie no to jest śmieszna kwota w porównaniu do zwykłych warunków.” Negocjowaliśmy [z Murrayem] i sprowadziliśmy go na ziemię i kiedy upierał się przy swojej kwocie, wrzasnąłem na niego: „NIE!” Tyle artysta chce zapłacić: 150. I zaakceptował to.”. Z tego co wiem, Murray żądał miliona dolarów (!), a otrzymał tylko te kilkaset tysięcy. To znaczy, nie otrzymał tego z rąk AEG ani Michaela, bo ostatecznie nie doszło do podpisania umowy. Jak myślicie, kto mógł mu zapłacić, kto mógł go rzeczywiście wynająć? Mi nasuwa się jedna osoba: Tohme Tohme.

Źródła:
[9] http://forum.mjpolishteam.pl/viewtopic.php?t=8424
[27] http://www.msnbc.msn.com/id/36011509/ns/entertainment-celebrities/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz